wtorek, 27 października 2015

Perlux - perły piorące. Mini konkurs!

Witajcie!


Pranie jest nieodłącznym elementem codzienności i każda z Nas, lub prawie każda, ma ten obowiązek w swoim planie tygodnia. Wolę pranie od prasowania.


Na rynku znajdziemy całą gamę środków piorących, w różnych formach, o różnych zapachach, a także o różnej skuteczności. Należę raczej do tych leniwych Pań domu, które sięgają po nowe rozwiązania, ale lubię oszczędność, a nowe formuły niejednokrotnie są ekonomicznymi.


Perły piorące Perlux otrzymałam w ramach kampanii Streetcom, jednak nie było to moje pierwsze spotkanie z tym produktem. Miałam kiedyś okazję wypróbować perły Perlux do bieli i generalnie zdały egzamin!


 W paczce Ambasadorki znalazłam:

*Opakowanie 24 pereł piorących - Perlux White - do białego
*Opakowanie 16 pereł piorących - Perlux Color - do koloru
* 15 opakowań po 2 perły Perluź White dla znajomych
* Uliotki i przewodnik Ambasadorki.


A teraz co nieco informacji o produkcie Perlux.
Perły piorące Perlux łączą w sobie skuteczność proszku i delikatność żelu. Jest to jedyne tak innowacyjne rozwiązanie, gwarantujące czystość i świeżość prania, zachowując przy tym bezpieczeństwo stosowania.


Dlaczego Perlux jest idealnym produktem dla nowoczesnej Pani domu?

Dlatego, że gwarantuje Nam idealnie czyste pranie i oszczędność pieniędzy, które możemy przeznaczyć na inne przyjemności :D Stosując Perlux nie musisz już kupować:
- żelu do prania
- proszku
- odplamiacza
- odkamieniacza

Perlux nie tylko pierze,ale również chroni pralkę!

Jest bezpieczny dla alergików, pozostawia długotrwały, świeży zapach. W wersji White wybiela i chroni biel przed szarzeniem, w wersji Color chroni kolory pranych tkanin.


Perła piorąca składa się z dwóch komór, w jednej znajduje się proszek, mieszanka proszku do prania, odplamiacza i odkamieniacza, a w drugiej żel do prania. Kapsułki łatwo rozróżnić. Ta do koloru zawiera zielony żel, natomiast ta do bieli niebieskawy.


Stosowanie kapsułek jest dziecinnie proste! Wystarczy jedną umieścić w pustym bębnie pralki i napełnić go ubraniami, w razie silnych zabrudzeń stosujemy 2 kapsułki. Następnie ustawiamy program jak zwykle ;)

Kapsułki są niezwykle silnie działającym środkiem piorącym. Skutecznie walczą z plamami i poostawiają świeży, przyjemny zapach.Bez problemu poradzą sobie z zabrudzeniami typu:

herbata, czerwone wino,pomidor, sosy, krew, trawa.

U mnie dodatkowo, skutecznie usunęły plamy ze szminki, tuszu do rzęs oraz plamy z błota i tłuszczu. Szybko, bez namaczania i stosowania dodatkowych środków. Dla mnie rewelacja!

W dodatku, perły piorące to bardzo czysty środek, unikniesz z nimi zasypania łazienki proszkiem czy zatkania komory w szufladzie odprowadzającej. Przechowywanie ich jest również bardzo łatwe i ekonomiczne. Zamknięte są odpowiednio wg rodzaju w pudełku - biel, w zamykanej szaszetce - kolor. Zajmują nieiwele miejsca i są bardzo lekkie. Nie trzeba targać z zakupów kilkukilogramowego worka!

 Opakowanie z perłami do bieli i informacje na nim zawarte.






 Szaszetka z perłami do koloru, bardzo wygodna z zatrzaskiem.




Wszystkie powyższe zalety pereł piorących przedstawiłam wszystkim osobom, którym rozdałam darmowe zestawy do bieli. Koleżanki w pracy, znajomi, rodzina i mamy dzieicaków z klasy mojego dziecka. Większość ich opinii była bardzo pozytywna i działanie produktu zachęciło ich do jego zakupu. Jednak tu pojawia się zgryz,,, W mojej okolicy perły Perlux są trudno dostępne, a szukałam w okolicznych sklepach chemicznych, drogeriach i marketach. Mam nadzieję, że niedługo będą łatwiej dostępne i każdy będzie mógł wypróbować ich działanie :)


Podsumowując. Już od dłuższego czasu stosowałam kapsułki piorące, jednak Perlux wyróżnia to, że prócz skuteczności w usuwaniu zabrudzeń, chroni pralkę, odplamia i chroni kolory. Dzięki temu nie muszę kupować dodatkowych środków i po prostu oszczędzam pieniądze! Nie zamienię ich na inne!



Miałyście styczność z perłami Perlux? Czekam na Wasze komentarze i ogłaszam mini konkurs.

Dla osoby, która najciekawiej odpowie na poniższe pytanie, przygotowałam drobną niespodziankę:

Jakie środki piorące najbardziej Wam odpowiadają i czego od nich oczekujecie?

Na odpowiedzi czekam do soboty włącznie, następnie wybiorę zwycięzcę i pogratuluję mu pod komentarzem ;)

Pozdrawiam :*










czwartek, 20 sierpnia 2015

Tonsillektomia - wrażenia matki.





Witajcie!


Z prywatnych powodów musiałam zrezygnować z pisania, recenzji i współpracy z firmami. Powoli wracam do blogowania. Nie było mnie tutaj bardzo długo, dlatego też postanowiłam podzielić się moimi powodami i przemyśleniami.

 W czerwcu, dzięki swojemu uporowi trafiłam z młodym do lekarza, który fachowym okiem ocenił stan migdałów syna. Powód: chroniczny katar, chrapanie, bezdechy, nadpobudliwość i ciągłe infekcje. Jak się okazało, to był „strzał w 10”, bo w migdałach był już przewlekły stan zapalny i nie ma mowy o jakiejkolwiek ich ochronnej funkcji.  Pan doktor zbadał również młodemu słuch,,, i zamarłam, kiedy usłyszałam, że moje dziecko nie dosłyszy,,, Nie było żadnych objawów, nie zauważyłam nic niepokojącego. Ba! ja nie wiem co to zapalenie ucha u dziecka, bo moje nigdy go nie przechodziło,,, Natychmiastowa decyzja, operacja prywatna, bo na Państwowy zabieg czeka się od 6 m-cy wzwyż.

Stres jaki wiązał się z zabiegiem, nie pozwalał mi funkcjonować. Bałam się po prostu,,,  Najbardziej o słuch. Operacja migdałów mniej mnie przerażała, znałam mniej więcej jej zarys,  siostrzeniec przeszedł adenotomię. Bałam się o uszy, lekarz miał zdecydować podczas operacji, czy wstawi małemu dreny, czy pozostanie przy nacięciu błon bębenkowych. Od września – pierwsza klasa, drenaż uszu wiąże się ze zwolnieniem z lekcji wf, czasową rezygnacją z basenu, zabezpieczaniem uszu podczas codziennej kąpieli, bo drenów nie można absolutnie zamoczyć! W swojej głowie już rysowałam najgorsze scenariusze i z perspektywy czasu stwierdzam, że te rozterki były głównie spowodowane brakiem pełnej kontroli nad zachowaniem mojego na szkolnych korytarzach.

Przyszedł dzień zabiegu. Wyspani, spakowani, udaliśmy się do kliniki w której miał odbyć się zabieg. Stos dokumentów do podpisania, chyba Pani w rejestracji pierwszy raz spotkała osobę, która czyta skrupulatnie każdy formularz przed podpisaniem,,, ten jej wzrok. Potem przejście na oddział i czekamy. Pocieszaliśmy się, że za godzinkę będzie po wszystkim. Niestety,,,, 

Czekaliśmy ponad 4,5h. Zresztą nie tylko my, przesunięte w czasie były chyba wszystkie zabiegi dzieci. Byłam wściekła, bo dziecko cały dzień było bez jedzenia, w dodatku,,, pomylono małych pacjentów i zamiast innego dziecka, na salę operacyjną pojechało moje! Na szczęście zaraz go odwieźli na salę,,,,
Wreszcie doczekaliśmy się i synuś pojechał na salę operacyjną, a my cali  nerwach czekaliśmy na niego. Bardzo się bałam tych chwil po przewiezieniu na salę, przez te pięć godzin napatrzyłam się na różne sytuacje na oddziale,,, Na szczęście moje dziecko było bardzo dzielne, bardzo dobrze zniósł zabieg i wybudzanie z narkozy, przespał najgorsze momenty. Spędziliśmy w klinice jedną noc i nazajutrz pojechaliśmy do domku.
Minęły trzy tygodnie od zabiegu, a ja widzę ogromną różnicę w zachowaniu i funkcjonowaniu mojego dziecka. Śpi spokojnie, z zamkniętą buzią, nie chrapie i charczy w nocy. Lepiej słyszy, zdecydowanie wyraźniej mówi! Póki co zdrowie dopisuje, zobaczymy, co będzie dalej, w końcu sezon jesienno-szkolny dopiero przed Nami.

Podsumowując, pomimo różnych sytuacji, które bardziej lub mniej wyprowadziły mnie z równowagi podczas oczekiwania na zabieg, mimo fatalnego podejścia lekarzy operujących – do rodziców- totalna dezinformacja, brak empatii i podstawowych informacji na temat przebiegu operacji, pielęgnacji dziecka po zabiegu,,, cieszę się, że zdecydowaliśmy się razem z mężem na ten zabieg. Po wizycie kontrolnej wiem, że ze słuchem jest wszystko w porządku, a to jest dla mnie najważniejsze! Myślę, że warto zdecydować się na taki zabieg, jeśli są ku temu wskazania, bo przecież najważniejsze jest zdrowie dziecka i jego komfort życia.

Stwierdziłam, że napiszę o tym kilka słów, nie medycznych wywodów, ale obserwacje i odczucia matki. Może komuś pomogą w pojęciu decyzji, czy przygotują na różne sytuacje oboczne. Macie jakieś swoje doświadczenia w tym temacie?

Pozdrawiam :*

niedziela, 31 maja 2015

Romantyczna gwiazda od Born Pretty Store

Witajcie!

Każda z Nas lubi biżuterię i wszelkiego rodzaju błyskotki. Ja jestem wielką fanką bransoletek i dziś właśnie o ślicznej bransoletce od Born Pretty Store


Bransoletka w kształcie gwiazdy, od razu mnie urzekła. Delikatna, kobieca i efektowna. Nie uczula i wywołuje podrażnień skóry. Pięknie prezentuje się na nadgarstu sama, ale również w połączeniu z innymi, nawet nieco cięższymi bransoletkami. Jest ciekawym uzupełnieniem stylizacji. Doskonała na prezent!
 

Jeśli macie ochotę sprawić sobie taką bransoletkę lub podobną z motywem księżyca, to zaprasam do wykorzystanie kodu rabatowego, który został specjalnie dla Was przygotowany. Oczywiście w sklepie nie brakuje pięknych bransoletek, więc każda z Was znajdzie tam coś dla siebie






Oczywiście, kod można wykorystać na zakup całego asortymentu ;)

Udanych zakupów!

Podrawiam :*