sobota, 24 sierpnia 2013

Korzeń arktyczny, co się kryje pod tą nazwą?

Witajcie!

Jak wiecie na blogu piszę również o suplementach, o jednym z produktów wartych uwagi napiszę dzisiaj.

Korzeń arktyczny, którego nazwa właściwa to różeniec górski, to roślina, której właściwości odkryli tybetańscy mnisi, tysiące lat temu.




prostoznatury.pl opisuje go tak:

"ARKTYCZNY KORZEŃ – jest szczególnie polecany:
- przy pokonywaniu stresu i depresji
- w walce z ciągłym zmęczeniem
- w pobudzaniu aktywności umysłowej
- w zwiększaniu pamięci i koncentracji
- w podnoszeniu odporności

Dwa główne składniki Arktycznego Korzenia, na które warto zwrócić uwagę, to rozawina i salidrozyd. Związki te pozytywnie wpływają na centralny układ nerwowy i wykazują działanie adaptogenne. Oznacza to, że w stresujących warunkach pomagają stymulować produkcję serotoniny i dopaminy, które – jak wiadomo – odpowiadają za dobre samopoczucie. Jednocześnie obniża się poziom kortyzolu i glikokortykosterydów (hormonów nadnerczy), które są nadprodukowane w sytuacjach wzmożonego stresu, a które niosą ze sobą niekorzystne zmiany w organizmie. Dzięki takiemu działaniu Arktyczny Korzeń znakomicie wspiera organizm walczący ze stresem i pomaga łagodzić jego przykre skutki.

Rozawina i salidrozyd to także przeciwutleniacze. Związki tego typu odpowiadają za zwalczanie groźnych wolnych rodników w organizmie oraz za pozbywanie się toksyn. Dzięki temu wzrasta ogólna odporność i reguluje się praca układu immunologicznego.

Arktyczny Korzeń polecany jest również jako środek wspomagający pamięć i koncentrację. Ponieważ pomaga uspokajać cały organizm – ma też pozytywny wpływ na funkcje intelektualne mózgu. Wspiera zdolności percepcyjne i poznawcze, a także ogólnie polepsza nastrój i samopoczucie."





 Powyższy preparat zainteresował mnie głównie z powodu zwiększenia wydolności organizmu i poprawienia koncentracji. Wielogodzinna, wyczerpująca praca, wymagająca koncentracji i aktywności fizycznej, potrafi czasem wyssać organizm z energii. Łagodzące stres działanie, było mi bardzo potrzebne.

Korzeń arktyczny od Alter Medica, to preparat w postaci ziołowych tabletek. Suplement przyjmuje się raz dziennie, 1-2 tabletek. Są niewielkie, łatwe do przełknięcia, bezsmakowe, wyglądem typowe, ziołowe tabletki.


W opakowaniu znajduje się 6 blistrów, po 10 tabletek. Ja przyjmuję 2 dziennie. Czy zauważyłam jakieś działanie? Tak, choć szczerze muszę wyznać, że cudów się nie spodziewałam. Jednak efekty przyjmowania tego suplementu zauważyłam już po kilku dniach. Przede wszystkim wzrost aktywności fizycznej, poprawa wydolności organizmu. Nie odczuwałam zmęczenia tak szybko jak dotychczas. Mam zdecydowanie więcej energii, problem z koncentracją (spowodowany zmęczeniem) zniknął. Jestem spokojniejsza, moje samopoczucie poprawiło się i lepiej sypiam.


Do tej pory stosowałam kilka preparatów, które miały m.in. złagodzić skutki stresu, pomóc organizmowi w walce z przemęczeniem, zwiększyć jego wydolność, pobudzić i zregenerować. Jedynym skutecznym i wartym polecenia preparatem okazał się właśnie Korzeń Arktyczny. Moja kuracja właśnie dobiega końca,  a wymierne efekty jakie zaobserwowałam, są dowodem na korzystny wpływ różeńca górskiego na mój organizm. Jestem zdania, że naturalne składniki są naszym najlepszym sprzymierzeńcem, w walce z tego typu problemami. Ten preparat, a także wiele innych możecie znaleźć w sklepie prostoznatury.pl

Pozdrawiam :*



Brzoskwiniowe masło - smakowita pielęgnacja z Bingo Spa

Witajcie!

W kolejnej edycji współpracy z BingoSpa przetestowałam Brzoskwiniowe masło do ciała.


Opakowanie zachowuje dotychczasową stylistykę BingoSpa. Masło zamknięte jest w 250ml słoiku.


Konsystencja tego specyfiku jest wyraźnie maślana i zwarta. Doskonale się rozprowadza na skórze, bardzo szybko się wchłania. Jest bardzo wydajne.


Masło nie jest tłuste i nie pozostawia na skórze żadnego śladu, prócz cudownego zapachu, dojrzałych brzoskwini.


Dla zainteresowanych skład kosmetyku.


Masło działa błyskawicznie. Od razu po aplikacji skóra staje się jedwabiście miękka i aksamitna w dotyku. Do tego odnoszę wrażenie, że skóra jest odpowiednio natłuszczona, odżywiona i nawilżona. Ogromnym plusem jest to, że Brzoskwiniowe masło do ciała BingoSpa, można rozsmarować na skórze i od razu się ubrać, nie martwiąc się o ubranie. Jeśli lubicie zapach brzoskwini i masełka do ciała, to jest produkt dla Was!


Pozdrawiam :*