poniedziałek, 18 marca 2013

Bingo Spa - Krem pielęgnacyjny z Zea Mays


Witajcie!

Jakiś czas temu w ramach współpracy z BingoSpa otrzymałam wybrane przez siebie kosmetyki. Pierwszym kosmetykiem, który od razu zaczęłam testować, był  Krempielęgnacyjny z Zea Mays - olejem kukurydzianym.



Jak zawsze, kilka słów od producenta, bym mogła skomentować, potwierdzić bądź zaprzeczyć obietnicom :)

" Krem BingoSpa to krem o lekkiej i delikatnej konsystencji. Szybko się wchłania. Dzięki niemu cera staje się jedwabiście gładka oraz wyraźnie poprawia się jej sprężystość i jędrność. Krem do twarzy BingoSpa zawiera olej z kukurydzy. Polecany dla cery mieszanej, tłustej oraz problematycznej (np. zmiany trądzikowe)

- olej z kukurydzy BingoSpa zawiera 55-65% kwasu linolowego, 12-14% kwasu palmitynowego, 4% kwasu stearynowego, 29% kwasu olejowego oraz dużą ilość witaminy E ( do 1g/kg). Polecany zarówno dla skóry tłustej, mieszanej, dojrzałej, jak i suchej, wrażliwej czy zmęczonej. Posiada właściwości odżywcze, uelastyczniające, łagodzące, poprawia mikrokrążenie w skórze.  
- Pheohydrane® - kompleks wyciągów z Laminaria Digitata (listownica palczasta) i Chlorella vulgaris; głęboko nawilża, odbudowuje obecny w skórze NMF i restrukturyzuje płaszcz hydrolipidowy; wspomaga utrzymanie odpowiedniego poziomu nawilżenia na długi czas. Jest jednym z najefektywniejszych kompleksów algowych; ma działanie nawilżające jeszcze przez 7 dni po zakończeniu stosowania.

Krem BingoSpa to krem o lekkiej i delikatnej konsystencji. Szybko się wchłania. Dzięki niemu cera staje się jedwabiście gładka oraz wyraźnie poprawia się jej sprężystość i jędrność."
W mojej ocenie ten krem zalicza się do dobrych. Oto ona:

Opakowanie: Krem z Zea Mays został zamknięty w prostym, plastikowym pudełeczku. Opakowanie jest przeźroczyste i lekkie. 100ml.



Konsystencja i zapach: delikatna, lekka, półpłynna. Krem ma bardzo przyjemny zapach, mnie on nie drażni i nie przeszkadza. 



Działanie: krem bardzo łatwo się rozprowadza i dość szybko wchłania. Skóra staje się miękka, gładka i nawilżona. Obawiałam się, że "mnie zapcha", na szczęście nic takiego nie miało miejsca. Nie podrażniał i nie uczulił. Sprawdził się również jako baza pod makijaż. Podkład nie rolował się, dobrze się rozprowadzał na nawilżonej skórze, bez suchych skórek. Jednak,,, musiałam sięgać po puder częściej niż zwykle, bo skóra szybko zaczynała się świecić, a tego nie cierpię :/ Podobnie sytuacja wyglądała przy stosowaniu samego kremu, po wchłonięciu, w bardzo szybkim czasie "bił ode mnie blask". Także puder był niezbędny.



Generalnie wystawię mu dobrą opinię, bo muszę być obiektywna. W mojej ocenie 4+.

Co do kwestii składu - kiedy wybierałam kosmetyki do przetestowania, widziałam, że ten krem ma w swoim parabeny. Nie jest to chlubny składnik, udowodniono już nie raz, że te substancje mogą być szkodliwe i niebezpieczne, więc w tej kwestii apel do producenta, by pochylił się nad tym i zastanowił.

Mam nadzieję,  że przyłączycie się do mojej propozycji, bo przecież chcemy dobrych i zdrowych kosmetyków, prawda?

Pozdrawiam!
------------------
Fakt, że otrzymałam krem do przetestowania nie wpłynął na moją opinię. Każda opinia jaką przeczytasz na moim blogu, jest moim obiektywnym zdaniem, bez znaczenia czy produkt otrzymałam do testów czy zakupiłam sama.