Witajcie!
Dziś recenzja kolejnej maskary, tym razem będzie to Volume Glamour od Bourjois.
Ostatnio bardzo tuszowo na moim blogu, ale testowania nowości nigdy mało, więc zaczynamy!
Zdaniem
producenta:
“Maskara ultra pogrubiająca. Bardzo trwała. Podwaja
objętość rzęs już od pierwszej aplikacji.
Formuła wzbogacona o
silikon i naturalne woski, sprawia że rzęsy zyskują aż 50% objętości!
Specjalna szczoteczka
pozwala na równomierną aplikację formuły bez sklejania rzęs. ‘’
W mojej
skromnej ocenie przedstawia się następująco:
Opakowanie:
piękne, eleganckie, kształtem przypomina mi egipską wazę podobnie jak moja
ulubiona Volume Glamour Max Definition. Klasyczna czerń w połączeniu czerwonym
złotem, jest zapowiedzią kryjącego się wewnątrz luksusu.
Konsystencja i zapach,
kolor: Konsystencja jest idealna, tusz jest wilgotny, ale zwarty. Zapach
jest dość wyrazisty i słodkawy. To chyba zasługa obecności akacji i kwasów( m.in.
palmitynowy) w składzie. Kolor głębokiej czerni uzyskałam dopiero po nałożeniu
dwóch warstw tuszu. Jedna warstwa podkreśla tylko naturalny kolor rzęs.
Szczoteczka i efekty:
standardowa, z włosia. Szczoteczka jest długa, dzięki czemu pokrywa nawet
najmniejsze włoski. Minusem jest to, że skleja rzęsy, trzeba sobie pomóc
grzebykiem. Niestety, obiecany efekt podwójnej objętości po pierwszej
aplikacji, to przesada. Jedna aplikacja daje bardzo ładny, naturalny look. Dwie
natomiast widocznie pogrubiają i wydłużają rzęsy, w sposób zadowalający. Podobnie
jest z podkręceniem. Bardzo szybko
zasycha na rzęsach, co dla mnie jest dużym plusem. Rzęsy bez względu na ilość
aplikacji pozostają elastyczne i miękkie.
I jeszcze porównanie :
Trwałość: jest
bardzo zadowalająca. Maskara przez cały dzień ładnie utrzymywała się na moich
rzęsach, bez kruszenia, osypywania i bez konieczności poprawek.
Ostatecznie według oceny szkolnej, daję jej 5/6. Po raz
kolejny przekonałam się, że warto sięgać po maskary Bourjois.
Maskarę do przetestowania otrzymałam od Drogerii Internetowej eKobieca.pl .
Fakt, że otrzymałam maskarę do przetestowania nie wpłynął na moją opinię. Każda opinia jaką
przeczytasz na moim blogu, jest moim obiektywnym zdaniem, bez znaczenia
czy produkt otrzymałam do testów czy zakupiłam sama.
Pozdrawiam!